wakacje nad morzem w Polsce
26 październik 2011r.
Początki sztuki gdańskiej są tak dawne jak sam Gdańsk. Cofając się ku końcowi X w., musimy jednak pamiętać, że błędem byłoby stosowanie współczesnych pojęć o dziele sztuki do kultury tak nam odległej. Wykonywanie obiektów o cechach artystycznych, służących wyłącznie funkcji estetycznej — jak współczesny obraz lub rzeźba, pojawia się w późniejszym okresie rozwoju. Nie zmienia to faktu, że spora część przedmiotów pochodzących z wykopalisk archeologicznych posiada cechy artystyczne. Zdobienie przedmiotów, poza ulepszaniem ich funkcji użytkowej, było zjawiskiem powszechnym. Zakres sztuki — jeżeli przez to pojęcie będziemy rozumieli tendencję do zdobienia przedmiotów, był bodajże szerszy niż obecnie. Z końca X w. zachował się ozdobny, cynowy relikwiarzyk tzw. kaptorga. Niewiele późniejsza jest para cynowych wisiorków zdobnych wypukłymi kulkami i liniami. Cechy artystyczne posiada również cynowy kolczyk gwiaździsty. Dosyć liczne są grzebienie zdobne ornamentem rytym. Kobiety używały ozdabianych kabłączków skroniowych, a ich trzewiki haftowano wielobarwnie (wszystkie obiekty w Muzeum Archeologicznym w Gdańsku). Były to jednak tylko drobne przedmioty użytku codziennego. Rozległość kontaktów handlowych, które powodowały napływ przedmiotów ozdobnych do Gdańska, budzi podziw. Znaleziono bowiem tkaniny jedwabne z Bizancjum, sukna z Anglii i Flandrii, przęśliki i naczynia do wina z Wołynia, szklane naczynia z Nadrenii, okucia pochew ze Szwecji i Gotlandii. Część z tych przedmiotów eksponuje Gdańskie Muzeum Archeologiczne. Najwcześniejszym zabytkiem architektury jest wschodnia część kościoła pocysterskiego w Oliwie, o czytelnym układzie najwcześniejszego założenia i* zachowanych dużych partiach, powstałych jeszcze przed połową XIII w. Formy tego budownictwa wywodzą się z doświadczeń duńskich warsztatów budowlanych. Okres krzyżacki pozostawił po sobie stosunkowo dużą spuściznę artystyczną. Nic w tym dziwnego — był to okres uformowanego i względnie ustabilizowanego już społeczeństwa feudalnego. Zarówno Główne i Stare Miasto, jak i Stare Przedmieście budowały w tym okresie kościoły parafialne, klasztorne i szpitalne. Rozwinęło się znacznie budownictwo świeckie i to zarówno reprezentacyjne (ratusze, Dwór Artusa) jak i mury i bramy obronne — między innymi Żuraw i Baszta Narożna. Budownictwo mieszkalne — jak można przypuszczać •— wznoszone było z drewna lub posiadało konstrukcję szkieletową wypełnioną cegłą lub gliną. W przeciwieństwie do południowych połaci kraju architektura gdańska miała do dyspozycji wyłącznie cegłe, co wpłynęło zarówno na konstrukcję budowli jak i na formy dekoracyjne. W budownictwie sakralnym przeważał początkowo układ bazylikowy; dopiero w późniejszym okresie powstawały hale. Obce były na ogół tutejszym budowniczym wydłużone wąskie mroczne nowy, prowadzące do wydzielonego prezbiterium Gdańskie rozwiązania architektoniczne (kościół Św. Jana, Św. Piotra i Św. Pawła i inne) są bardziej przestrzenne i jaśniejsze. Najbardziej charakterystyczna dla tej tendencji jest wyniosła hala kościoła Panny Marii, ukończona wprawdzie w 1502 r., lecz przecież o koncepcji znacznie wcześniejszej. Należy przy okazji podkreślić ważną cechę architektury gdańskiej, jaką było już wtedy czerpanie z doświadczeń budownictwa flamandzkiego. Znajduje to wyraz nie tylko w formie wieży kościoła Panny Marii, lecz również między innymi w cylindrycznych rozwiązaniach szeregu baszt flankujących dawne bramy murów miejskich. Trzeba zaznaczyć, że ostateczny kształt nadał gotyckiej architekturze Gdańska okres po wojnie trzynastoletniej (1454—1466); zaczęto wówczas podwyższać wieże kościołów, ukończono rozbudowę gotyckiej bryły Ratusza Głównego Miasta (1486—1492), zbudowano nowy Dwór Artusa (1476—1478) i Dwór Bractwa Św. Jerzego (1487—1494). Druga połowa XV w. spowodowała zasadniczą zmianę w wyglądzie panoramy miasta, nie tylko dzięki zbudowaniu licznych wież, z których część — jak np. Ratusza Głównego Miasta — była zwieńczona strzelistymi hełmami; pojawiło się wówczas na szerszą niż dotąd skalę ceglane budownictwo mieszkalne. Wilkierz miejski z 1455 r. zalecał przebudowę domów drewnianych na murowane i zakazywał budownictwa drewnianego w obrębie murów. Stabilizacja stosunków politycznych i gospodarczych ułatwiła realizację tych zaleceń. Nie zawsze dokonywano przebudowy całego budynku; czasami zadowalano się wzniesieniem nowej fasady gotyckiej, jak np. przy ul. Mariackiej nr 1. Już wówczas pojawiły się wysunięte przed fasadą łaWki zakończone kamienną płytą — zaczątek przyszłych przedproży (przykłady w Muzeum Narodowym, Gdańsk). Można przypuszczać, że główne ulice posiadały przeważnie domy o fasadach ceglanych. Niektóre z nich były bardzo ozdobne, jak np. przy ul. Szerokiej 75/76 czy Chleibnickiej 14 (ten ostatni z elewacją kamienną). Zdecydowana większość domów była jednak nadal konstrukcji szkieletowej. Dążność do dekoracyjności i bogatych rozwiązań plastycznych wyraziła się najdobitniej w budownictwie miejskim. Bramy wodne —■ Straganiarska czy Mariacka (ostatnia ćwierć XV w.) są znacznie okazalsze niż wcześniejsza Brama Chlebnicka (1 poł. XV w.). Attyka Ratusza Głównego Miasta ozdobiona profilowanymi wnękami, delikatne podziały elewacji Dworu Bractwa Św. Jerzego lub szczyty kościołów Św. Katarzyny (koniec XV w.) i Św. Trójcy (początek XVI w.) są najbardziej charakterystycznym wyrazem tej tendencji. Znane są przykłady pokrywania części fasad kamienic dekoracyjnymi sgraffitami (zniszczona fasada kamienicy przy ul. Plebania 7, około połowy XV w.). Rzeźba gotycka rozwijała się trochę innymi torami niż surowa w wyrazie architektura okresu krzyżackiego. Do szczytowych osiągnięć gdańskiego gotyku należy twórczość warsztatu rzeźbiarskiego tzw. Mistrza Gdańskiej Pięknej Madonny, którego najcenniejsze dzieła to kamienna Piękna Madonna i Pieta z kościoła Panny Marii (obecnie w Muzeum Narodowym, Gdańsk). Dekoracyjne, pełne wirtuozerii udrapowanie ich szat, dążenie do uzyskania pięknej formy plastycznej są wyrazem ogólnoeuropejskich tendencji panujących na początku XV w. (tzw. pięknego stylu). Obok nich zadziwia głębią wyrazu naturalistyczna rzeźba Ukrzyżowanego wykonana ok. 1430 r. dla kościoła Panny Marii (w kaplicy Jedenastu Tysięcy Dziewic). Nie był jednak Gdańsk w tym okresie zdecydowanie silnym i samodzielnym środowiskiem artystycznym, choć promieniował na pobliskie Pomorze. W XIV w. sprowadzono do miasta znaczne ilości rzeźb alabastrowych z Anglii. Powstające później tryptyki wykazują wpływ sztuki flamandzkiej. Odosobnionym, interesującym dziełem sprzed końca XV w. jest rzeźba św. Jerzego, dzieło mistrza Hansa Brandta (Muzeum Narodowe, Gdańsk). Początek XVI w. jest ostatnim akordem sztuki średniowiecza na tym terenie. Po półwiekowym procesie budowy i rozbudowy świątyń miasto przystąpiło do wyposażenia ich wnętrz. Najwybitniejszą osobowością wśród snycerzy tego okresu był mistrz Paweł (działający w Gdańsku od końca pierwszej ćwierci XVI w.), osiadły w Gdańsku przez co najmniej 30 lat, twórca Pasji z tęczy kościoła Panny Marii (1517 r.), ołtarza Trzech Króli około 1526—28 r. (Mazeum Narodowe, Gdańsk) i szeregu innych rzeźb. W dziedzinie malarstwa pojawił się, choć na krótszy okres, mistrz Michał z Augsburga — twórca głównego ołtarza kościoła Panny Marii (w latach 1511—17), inspirator a może i współtwórca malowanych ołtarzy z kościoła Sw. Trójcy i innych. Jednocześnie jednak gdańszczanie nie zapomnieli o swych tradycyjnych związkach z Północą. W pierwszych kilkunastu latach XVI w. sprowadzono na teren miasta i okolicy liczne rzeźbione i malowane ołtarze zwane antwerpskimi (wykonane przeważnie przez warsztaty w Antwerpii, Brugii, Mechelen). Najcenniejszy wśród nich jest ołtarz św. Rajnolda z malowidłami Joosa van Cleve, z 1517 r., umieszczony do 1945 r. w kościele Panny Marii (obecnie w Muzeum Narodowym w Warszawie). Sztukę nowożytną zainicjowała w Gdańsku rzeźba i malarstwo. Na początku lat trzydziestych XVI w. bractwa zorganizowane w Dworze Artusa rozpoczęły akcję ozdabiania jego wnętrza. Przybyli wówczas do Gdańska malarze — Marcin Schoe-ninck, Wawrzyniec Łauenstein, reprezentujący krąg warsztatów południowoniemieekich, a także liczni stolarze wspomagani przez miejscowych snycerzy i rzeźbiarzy — Adriana Karfycza i mistrza Pawła. W ciągu około 10 lat ściany Dworu Artusa ozdobiono boazeriami, na których pojawiły się renesansowe obrazy i rzeźby. W połowie lat czterdziestych XVI w. pierwszy etap upiększania wnętrza tej reprezentacyjnej budowli był zakończony. Nowa sztuka tak się spodobała gdańszczanom, że w 1552 r. sprowadzili tu włoskich (nieznanych nam z nazwiska) budowniczych, którzy przebudowali fasadę Dworu Artusa. Właściwy rozwój sztuki w złotym okresie historii Gdańska i rozwój i charakterystyka sztuki gdańska przypadł na lata od połowy XVI do końca trzeciego dziesięciolecia XVII w. (kiedy to armia szwedzka zadała poważne straty gospodarce miasta). Nie przyszedł jednak ten prąd artystyczny z południa — jak to miało miejsce w stołecznym Krakowie, lecz z Niderlandów, skąd zaczęli przybywać do Gdańska uciekający przed prześladowaniami religijnymi artyści. Gdańsk był już wtedy znany z bogactwa, które zapewniało im znaczne zarobki. Obcy przybysze przynieśli na teren miasta sztukę manieryzmu północnego. W minimalnym stopniu lub też wcale nie była im znana sztuka Włoch i ideały renesansu. W architekturze manieryzm przejawiał się w unikaniu podziałów architektonicznych dokonywanych za pomocą klasycznych elementów architektury (kolumn i pilastrów), w zastosowaniu specyficznych niderlandzkich motywów dekoracyjnych (ornament kartuszowy, okuciowy i inne), w rozczłonkowaniu płaszczyzn ceglanych fasad licznymi wstawkami kamiennymi. Manieryzm, choć dominujący, występował równolegle z tendencjami renesansowymi. I tak np. obok Zbrojowni (1600—09 r.), która jest czołowym przykładem manieryzmu, stanął w Gdańsku bliższy renesansowi Dom Anielski (ukończony w 1570 r.) — dzieło saskiego budowniczego Jana Kramera (w Gdańsku od 1565 do 1577 r.). W rzeźbie cechy manierystyezne występowały jeszcze bardziej wyraźnie. Określenie stylowe "manieryzm", nie stosowane dotychczas w lokalnych opracowaniach gdańskiej sztuki, nawiązuje do współczesnych tendencji w dziedzinie historii sztuki, która odróżnia renesansową sztukę południa od współczesnej sztuki krajów północnych. Podkreślić jednocześnie wypada, że jest to pojęcie pozytywne, a termin etymologicznie wywodzi się ze słowa włoskiego "maniera" czyli "sposób". Przełom nowożytny dokonał się w architekturze ok. 1560 r. — w tym bowiem roku (jak się wydaje) został wzniesiony pałacowy niemal dom Jana Konerta przy ul. Długiej 45, a jednocześnie powstała fasada domu rodziny Ferberów (ul. Długa 28). Gdy pierwszy z twórców opracował jeszcze swoje dzieło w oparciu o wydane we Francji wzorniki teoretyka architektury, Sebastiana Serlia a tylko w szczytach wprowadził dekorację niderlandzką, w domu Ferberów całkowicie zatriumfowała tendencja manierystyczna, która kazała okryć fryzy międzykondygna-cjowe bogatymi motywami okuciowo-kartuszowymi. Każda z późniejszych realizacji coraz bardziej odchodziła od szczegółów wywodzących się z renesansu. Przykładem jest balustrada attyki Ratusza Głównego Miasta (1562 r.) czy fasada domu przy ul. Długiej 37 (1563 r.). Trzeba tu podkreślić, że układ wnętrza kamienicy nowożytnej nie uległ istotnej zmianie w stosunku do okresu późnego gotyku. Jedynie w przyziemiu klatka schodowa, która pierwotnie znajdowała się w trakcie przy ulicy, została teraz przesunięta do traktu środkowego. Dzięki tej zmianie wykształciło się na. parterze, od frontu, reprezentacyjne wnętrze określane jako sień gdańska. Było ono obficie dekorowane ścianą arkadową (jak np. ul. Długa 45 czy 35), a strop wsparty na łękach ścian wzdłużnych posiadał podziały kasetonowe. W tylnym trakcie przyziemia znajdował się kantor. Na piętrze od frontu mieścił się salon, a w tylnym trakcie jadalnia. Najlepszą ilustracją tego układu, który mimo pewnych modyfikacji utrzymał się do końca XVIII w., jest plan Lwiego Zamku (ul. Długa 35). Jest zjawiskiem znamiennym, że nowa architektura i rzeźba dekoracyjna powstały w Gdańsku nagle. W ciągu kilku lat zaledwie zjawiły się tu wybitne dzieła; oprócz wzmiankowanych zbudowano wówczas pałac zwany Zieloną Bramą (1564—68), zaczął też pracować budowniczy Jan Kramer, którego dziełem był wspomniany wyżej Dom Anielski. Już w tym pierwszym okresie złotego wieku pojawił się w Gdańsku wybitny (choć nie znany nam z nazwiska) rzeźbiarz, twórca sieni arkadowej domu przy ul. Długiej 45 (około 1560 r., przeniesiona w początku XX w. do Ratusza Staromiejskiego) i pięknych kariatyd kamiennych z Muzeum Narodowego w Gdańsku (1563 r.). Dalszy rozwój sztuki gdańskiej łączył się z działalnością artystyczną rodziny van den Blocków, pochodzącej z flamandzkiego Mechelen, architekta Antoniego van Obberghena i innych Ni-derlandczyków. Nie jest dziełem przypadku, że właśnie po 1585 r., kiedy to Stefan Batory wydał Tractatus Portorii zapewniający miastu wpływy z opłat portowych, rozpoczął się wielki mecenat Rady miejskiej. Był to mecenat realizowany planowo, polegający na sprowadzaniu do Gdańska wybitnych artystów i zatrudnianiu ich przy reprezentacyjnych budowlach miasta. Od lat sześćdziesiątych XVI w. począwszy, Rada sprowadzała wielu artystów, lecz dopiero w ostatniej ćwierci tego wieku sięgnęła po najwybitniejszych. W 1584 r. osiadł w Gdańsku protegowany przez Stefana Batorego Willem van den Blocke, rzeźbiarz wykształcony w najwybitniejszym warsztacie manieryzmu północnego — u Cornelisa Florisa w Antwerpii. Był on ojcem znakomitego rzeźbiarza i architekta Abrahama oraz malarza Izaaka. W 1586 r. przybył do Gdańska na zaproszenie Rady Antoni van Obberghen — architekt i budowniczy wojskowy, opromieniony sławą prac dla dworu duńskiego. W 1593 r. Rada ściągnęła czołowego artystę manieryzmu północnego, teoretyka perspektywy i dekoracji, malarza — Hansa Vredemana de Vries. W 1603 r. nadworny rzeźbiarz dworu meklemburskiego, Robert Coppens przybył do Gdańska na krótki pobyt. Po przywileju Stefana Batorego z 1585 r. nastąpiły liczne inicjatywy artystyczne. Już w 1588 r. kamienna elewacja Bramy Wyżynnej — dzieło Willema van den Blocke — ozdobiła wjazd do miasta, a w 1587 r. zaczęto budować nowy Ratusz Staromiejski (Antoni van Obberghen). Lata 1594—1608 przyniosły rzeźbiarskie i malarskie wyposażenie Wielkiej Sali Rady Ratusza Głównego Miasta, a w 1600 r. zaczęto budować Zbrojownię (Antoni van Obberghen). W latach 1612—14 wzniesiono nową bramę zamykającą ul. Długą, zwaną dziś Złotą Bramą, a w okresie 1616—17 przebudowano fasadę Dworu Artusa (obydwie budowle realizował Abraham van den Blocke). Jednocześnie powstawało wiele cennych kamienic, między innymi Złota Kamienica, Kamienica Opatów Pelplińskich, budynek dzisiejszego Muzeum Archeologicznego (ul. Mariacka 26). Można tu przedstawić długi spis naprawdę wybitnych dzieł. Rozwinęła się w tym czasie tzw. gdańska szkoła rzeźbiarska; grono rzeźbiarzy i kamieniarzy niemal wyłącznie niderlandzkiego pochodzenia, których dzieła wypełniły miasto tą tak dla niego znamienną dekoracją rzeźbiarską. Rzeźby powstałe w warsztatach gdańskich trafiały na teren Pomorza i Wielkopolski. Znalazły się w dalekiej Danii, Szwecji i Siedmiogrodzie. Pod względem ekspansywności artystycznej środowisko gdańskie było na przełomie XVI i XVII w. bezkonkurencyjne w Rzeczypospolitej. Nie mniejszy rozkwit nastąpił w malarstwie, w którym przewodził Antoni Moeller (1563—1611 r.) — twórca słynnych obrazów Ratusza Głównego Miasta ("Grosz czynszowy") i Dworu Artusa; obok niego działał Izaak van den Błock ("Alegoria związku Gdańska z Polską" na stropie w Wielkiej Sali Rady Ratusza Głównego Miasta — 1608 r., i wiele innych). Już w tym czasie rozwinęło się gdańskie malarstwo portretowe, które do szczytu miało dojść w połowie XVII w. Wybitnymi osiągnięciami artystycznymi są dzieła współczesnych snycerzy Gdańska. Dowodem jest nie tylko wyposażenie Wielkiej Sali Rady ale również liczne epitafia kościoła Panny Marii i katedry oliwskiej. W Oliwie rozwinęły się warsztaty snycerskie, które pracowały nie tylko na potrzeby własne, lecz także dla innych regionów 'kraju. Sztuka barokowa wcześnie pojawiła się w Gdańsku. Już w końcu lat dwudziestych XVII w. powstawały pierwsze dzieła snycerskie o charakterystycznej dla baroku ornamentyce (organy kościoła Sw. Jana), a jeszcze przed końcem pierwszej połowy tego wieku nowa dekoracja przyjęła się na fasadach kamienic (ul. Piwna 1 — dom wzniesiony przez Andrzeja Schlutera Starszego, ul. Chlebnicka 15). W tym też czasie powstały, wykonane w gdańskich warsztatach, ołtarze marmurowe kościoła oliwskiego. Liczne dzieła wysyłano z Gdańska między innymi do katedry w Gnieźnie. Okres baroku przyniósł szczytowy rozkwit malarstwa gdańskiego. Liczne portrety malowane przez Bartłomieja Strobla (1591 —po 1647 r.), Andrzeja Stecha (1635— 97 r.), Daniela Schultza (1615—83 r.) należą do czołowych dzieł malarstwa w Polsce. Religijne, pełne subtelnych studiów światłocieniowych obrazy Hermana Hana (najlepsze obrazy w Pelplinie "Adoracja Dzieciątka" — 1618 r., "Koronacja NPMarii" — 1623 r.) stanowią trwały dorobek północnej szkoły malarstwa polskiego. Wiek XVII był również okresem wielkiego rozkwitu grafiki. W 1636 r. osiadł w Gdańsku świetny sztycharz holenderski, Wilhelm Hondius <1601—52), który wkrótce zasłynął w całej Rzeczypospolitej, a szczególnie na dworze królewskim. Wykonał on szereg znakomitych portretów, między innymi Władysława IV, Jana Kazimierza, Ludwiki Marii Gonzaga, Jana Karola Chodkiewicza. Artysta używał zaszczytnego tytułu Chalcographus Regius (sztycharz królewski). Przypuszczalnie w jego pracowni rozpoczął swą wybitną karierę gdański artysta Jeremiasz Falck (ok. 1609—77), który szereg lat spędził za granicą (Paryż, Sztokholm, Holandia), ale swoje dzieła podpisywał Jeremiasz Falck Polonus. I on również wykonał szereg portretów wybitnych osobistości polskich. Wśród tematów gdańskich najbardziej jest znany portret astronoma Heweliusza. Falckowi zawdzięczamy ryciny przedstawiające rzeźby wieńczące Złotą Bramę. Wiek XVII jest też okresem, w którym szczególnie rozwinęły się gdańskie rzemiosła metalowe. Warsztaty złotnicze słynęły w całym kraju ze świetnych wyrobów. Dziełem artystów gdańskich są trumny św. Wojciecha w Gnieźnie (1662 r.) i św. Stanisława w katedrze wawelskiej (1669—71 r.). Obydwie wykonane przez Piotra von der Rennen. Obok niego pracowały pokolenia rodziny Hollów i Schlaubitzów, tacy złotnicy jak Beniamin Berent, Christian Pichgiel, Piotr Rode oraz wielu innych. Specjalnością gdańszczan stały się złocone wyroby z mosiądzu — wieloramienne świeczniki wiszące i reflektory ścienne budzące podziw bogactwem form dekoracyjnych i mistrzostwem opanowania tworzywa. Gdańsk był też silnym ośrodkiem kowalstwa artystycznego. Znane były powszechnie piękne kraty żelazne. Wspaniałe koronki metalowych prętów przewlekanych na gorąco i tworzących układy gwiaździste, wielokrotnie przeplecione ósemkami, wzbogacane dekoracyjnymi, spłaszczonymi odkuwkami, nie miały sobie równych w Polsce. Przyjęło się już mówić o każdej niemal dobrej kracie siedemnastowiecznej — że to wyrób gdański. W okresie baroku gdańscy snycerze i stolarze, cenieni już w XVI w., zasłynęli w meblarstwie. Stąd rozchodziły się nie tylko ,na Polskę, lecz i do krajów sąsiednich słynne szafy gdańskie, których najwcześniejsze przykłady pochodzą z 2 poł. XVII w. — ten swoisty "styl gdański" znalazł tak wielu odbiorców i tak wysoce był ceniony, że jeszcze w początku XIX w. niektóre tutejsze warsztaty snyeersko-stolarskie wyrabiające artystyczne meble gdańskie z trudem potrafiły realizować liczne zamówienia. (Pomijam tu oczywiście kopie wykonywane aż do 1945 r. lub wręcz świadome fałszerstwo mebli w stylu gdańskim — hasło "Nec temere nec timide" pojawiło się na meblach dopiero w 1861 r.) Dalsze lata XVII w. nie zahamowały rozwoju gdańskiej architektury, chociaż ograniczyły pole jej działania. Nastąpiło to zarówno z powodu niepowodzeń gospodarczych miasta nękanego wojnami, lecz także w nie mniejszym stopniu przyczyną było zabudowanie wybitnymi obiektami użyteczności publicznej wszystkich wolnych przestrzeni wewnątrz obronnych wałów nowożytnych. Najwybitniejszym dziełem architektury tego okresu jest tzw. Kaplica Królewska (1678—81), fundowana przez Jana III Sobieskiego i prymasa Andrzeja Olszowskiego, która powstała na terenie należącym do probostwa kościoła Panny Marii na miejscu rozebranych kamieniczek. Wysokie walory tej budowli, a zwłaszcza elewacji, są nie tylko zasługą wybitnego architekta, jakim był Tylman z Gameren (1632—1706), lecz i rzeźbiarza Andrzeja Sćhliitera Młodszego (ur. przed 1660— 1714) — najwybitniejszego artysty gdańskiego w tym okresie. Jego też dziełem są najbardziej ambitne fuńdaeje rodzin patrycjuszowskich — kamienice przy Długim Targu (nr 3, 20). Zmienia się w tym czasie charakter dekoracji budowanych kamienic. Na szczytach pojawiają się detale ornamentu małżowinowego, częstsze stają się fasady tynkowane, choć dawna tradycja ceglanych elewacji (zwłaszcza przy zastosowaniu ulubionej w Gdańsku małej cegły, np. ul. Mariacka) utrzymuje się nadal, podobnie jak sposób komponowania kamiennych detali. Nowym, ważnym walorem plastycznym gdańskiej ulicy stało się teraz przedproże. Znane były wprawdzie już płyty gotyckie, które akcentowały ławy znajdujące się przed wejściem do domu lub piwnicy. Tradycję tę podtrzymał XVI w., czego najlepszy dowód znajdujemy na obrazie Antoniego Moełlera "Grosz czynszowy", ukazującym perspektywę Długiego Targu i ul. Długiej. Nie były to jednak jeszcze przedproża w formie szerokiego tarasu na całą szerokość fasady z szeregiem płyt bogato rzeźbionych, między którymi stanęły ozdobne słupki. Dopiero w XVII w., jak się wydaje, wykształciła się w pełni forma reprezentacyjnych schodów wiodących na przedproże, zaakcentowanych zdobnymi, nieraz bardzo bogato kutymi poręczami żelaznymi, wspartymi na kulach lub słupkach z herbem właściciela lub datą. Najwcześniejsze z ówczesnych przedproży znajduje się na ul. Piwnej 60 (1660 r.), niewiele późniejsze od niego są niektóre przedproża Długiego Targu. Właśnie w przedprożach ujawniała się teraz chęć reprezentacji tak charakterystycznej dla patry-cjatu Gdańska. Okres rokoka nie wytworzył reprezentacyjnych fasad, ale od początku XVIII w. szczyty wieńczył falisty gzyms wsparty na pilastrach lub lizenach. Środkową partię szczytu ujmowały po bokach trójkątne spływy. Styl rokokowy znakomicie natomiast wypowiadał się w dekoracyjnych farmach — mamy dosyć duży procent zachowanych przedproży z tego okresu. Godne uwagi wśród nich są zwłaszcza dzieła Jana Henryka Meissnera — najwybitniejszego rzeźbiarza doby rokoka w Gdańsku (np. sprzed kamienicy przy Długim Targu 46, ok. 1760 r.). Meissner pozostawił po sobie nie tylko kamienne przedproża, ale również wiele dzieł snycerskich, do których należą liczne elementy wyposażenia kościoła Panny Marii. Ostatnie przedproża gdańskie pojawiły się na przełomie XVIII i XIX w., mieszkańców było jeszcze wówczas stać na tak kosztowne przedsięwzięcia. Już w końcu XVIII w. wystąpiły w architekturze gdańskiej formy klasycystyczne. Na ogół były to skromne projekty przebudowy fasad. Pojawiły się poziome attyki zwieńczone palmetami lub wazami, bądź też spłaszczone, trójkątne szczyty. Jasno tynkowane elewacje cechowała prostota, powściągliwość w dekoracji. Najznaczniejszym budynkiem tego okresu był dawny teatr na Targu Węglowym (K. S. Held, 1798—1801 r.). Początek XIX w. dokonał podstawowych zmian w charakterze zabudowy miasta. Wielkie zniszczenia w trakcie kampanii napoleońskiej doprowadziły do uszkodzenia niemal 30% budynków, inne wymagały dużych remontów. Jednocześnie miasto zostało pozbawione podstaw rozwoju gospodarczego; nastąpiły długie lata upadku ekonomicznego pod pruskim zaborem. Odbudowa sprowadziła się zatem do jak najskromniejszego odremontowania domów. Nie znamy w Gdańsku ambitnych przykładów klasycystycznych realizacji architektonicznych pierwszej połowy XIX w. poza wzmiankowanym teatrem. Co więcej — rozpoczął się okres mniej lub bardziej świadomego niszczenia artystycznej spuścizny wieków minionych. W pierwszym rzędzie zaczęły znikać piękne i wypełnione dziełami sztuki sienie gdańskie, ustępując miejsca ladom sklepowym (pierwsza witryna sklepowa pojawiła się w 1821 r. przy ul. Długiej 21). Dalszym etapem była likwidacja przedproży (na ul. Długiej ostatnie rozebrano w 1873 r.) i portali. Z kolei, gdy nadszedł okres kapitalistycznej prosperity drugiej połowy XIX w., rozpoczęto modernizację i przebudowę elewacji, łączenie ze sobą kilku domów celem utworzenia wystarczającej powierzchni dla coraz większych sklepów. Już w końcu 1 poł. XIX w. rozpoczął swoją działalność Jan Karol Schultz, rysownik i miłośnik dawnego Gdańska, profesor miejscowej szkoły sztuk pięknych. Jemu to zawdzięczamy powstanie Towarzystwa Opieki nad Starożytnościami; głównym jednak jego dorobkiem jest wielki cykl sztychów ukazujących najciekawsze zabytki miasta. Oprócz swych znacznych walorów artystycznych sztychy Schultza mają kapitalne znaczenie dla studiów nad gdańskimi zabytkami. Tak jak w 1773 r. tutejszy artysta, Daniel Chodowiecki (1728—1801 r.) dał w swoim Dzienniku podróży do Gdańska wielki zespół rysunków, będący znakomitym dokumentem kultury i obyczajów ówczesnego okresu, jedyną w swym rodzaju galerią typów i gdańskich scen domowych, tak Schultz uwiecznił obraz ginącego splendoru zabytkowego Gdańska. Charakterystyczne dla XIX w. tendencje historyzujące nasilały się wśród artystów lokalnych, którzy zresztą nigdy nie dorównali wielkim osiągnięciom swych poprzedników z minionych wieków. Typowym przedstawicielem sztuki ówczesnej był Wilhelm Stryowski (1843—1917), kustosz miejskiego muzeum malujący obrazy o tematyce obyczajowej i ludowej. Kolekcjoner Lesser Giełdziński (pochodzący z Włocławka) przez szereg lat zbierał gdańskie dzieła sztuki, by w 1901 r. ofiarować je miastu. Znalazły one miejsce w specjalnie przystosowanej do ich ekspozycji tzw. Sieni Gdańskiej {Długi Targ 43). Nowy, wielki rozwój sztuki gdańskiej nastąpił po 1945 r., kiedy na Wybrzeżu osiedliło się wielu plastyków. Powstała w Sopocie, zanim się przeniosła do Gdańska, Państwowa Wyższa Szkoła Sztuk Plastycznych wytworzyła klimat sprzyjający rozwojowi sztuki, co z kolei stało się czynnikiem przyciągającym do Gdańska dalsze rzesze artystów. Ważnym czynnikiem w formowaniu się gdańskiego środowiska plastycznego stała się rekonstrukcja Głównego Miasta. Nastąpił gorący okres dyskusji artystycznych, ścierania się poglądów i realizacji plastycznych. Wielkie zespoły sgraffit, malowideł elewacji, kompozycji ceramicznych i rzeźb kamiennych powstały tu na skalę nie mającą dotychczas precedensu w powojennej Polsce. Fakt ten nie tylko wzmocnił środowisko i zapewnił mu bazę materialną, lecz przede wszystkim związał artystów z Gdańskiem. W niemałym stopniu przyczyniły się do tego liczne pracownie zaprojektowane w rekonstruowanych domach Głównego Miasta. Dowodem siły środowiska związanego z Wybrzeżem było powstanie tzw. Szkoły Sopockiej. Już w okresie pierwszych lat po 1950 r., nie sprzyjających na ogół indywidualnym poszukiwaniom artystycznym, grupa malarzy nazwanych później Szkołą Sopocką potrafiła znaleźć własny wyraz. Opierając się na zdobyczach postimpresjonizmu, tworzyli malarstwo operujące bardzo subtelnym kolorem, tkwiące silnie w pejzażu, kameralne, cały nacisk kładące na nastrój i wartości formalne. Wśród licznej tej grupy wymienić należy Jacka i Hannę Żuławskich, Helenę Ładę-Studnicką, Juliusza Stadnickiego. Okres poszukiwań nowoczesnego wyrazu w plastyce wzmocnił dotychczasowe osiągnięcia gdańskich artystów. Od słynnej dziś, historycznej już wystawy młodych malarzy w warszawskim Arsenale, po najnowsze wystawy krajowe i zagraniczne silne środowisko gdańskie (por. uwagi o Państwowej Wyższej Szkole Sztuk Plastycznych przy opisie Zbrojowni, trasa 2) prezentuje swój cenny dorobek. Ważną rolę w rozwoju szkoły i wielu dojrzałych już artystów odegrał Piotr Potworowski, wybitny malarz i pedagog. Istnieje w Gdańsku stała ekspozycja sztuki współczesnej w Muzeum Narodowym. Działalność Gdańskiego Towarzystwa Przyjaciół Sztuki, które organizuje szereg wystaw na terenie miasta, ma za zadanie popularyzację powstających tu dzieł sztuki. Liczne zakupy Towarzystwa przekazywane Muzeum Narodowemu stanowią bazę uzupełniania gdańskiej galerii. Coroczne festiwale sztuk plastycznych organizowane w Sopocie przez Biuro Wystaw Artystycznych, sezonowe salony Okręgu Związku Polskich Artystów Plastyków są okazją do żywego kontaktu społeczeństwa ze sztuką. Gdańskie środowisko stanowi dziś bardzo silny ośrodek malarstwa ściennego. Doświadczenia zdobyte przy zdobieniu elewacji kamieniczek zostały z powodzeniem zastosowane we wnętrzach kawiarni (kawiarnia "Pod Wieżą" w Gdańsku), restauracji (dworzec kolejowy w Gdyni) i w wielu innych miejscach. Pod kierunkiem Hanny Żuławskiej uformował się silny ośrodek ceramiki artystycznej (do najciekawszych przykładów zalicza się panneau w Domu Technika, 1975 r.). Szereg ambitnych i nad wyraz udanych realizacji w zakresie tkaniny artystycznej (tkaniny we wnętrzach Ratusza Głównego Miasta) wiąże się nieodłącznie z działalnością Józefy Wnukowej. Zgodnie z wielowiekową tradycją posiada Gdańsk silne środowisko rzeźbiarskie, któremu przewodzą Stanisław Horno-Popławski, Stanisław Duszenko, Stanisław Haupt (pomnik Bohaterów Westerplatte), Alfred Wiśniewski, Adam Smolana, Witold Tołkin i inni. Najwybitniejszym osiągnięciem gdańskich rzeźbiarzy v/ dziedzinie prac rekonstrukcyjnych jest bez wątpienia osiem pełnoplastycznych rzeźb wieńczących Złotą Bramę -— współczesna i twórcza trawestacja siedemnastowiecznych sztychów Falcka Polonusa. W zbyt małym jeszcze stopniu, jak się wydaje, jest Gdańsk nasycony współczesną rzeźbą, choć wiele jest miejsc, które doskonale się do tego celu nadają. Pierwszymi próbami wejścia nowej rzeźby w miejski plener są kompozycje Alfonsa Łosowskiego ustawione w pobliżu kościoła Panny Marii, Wielkiego Młyna i na skwerze przy ul. Szerokiej.