Turystyczne Forum Wiedzy

wakacje nad morzem w Polsce

Czyżewski

06 październik 2011r.

Wiele osób z przedwojennej Polonii Gdańskiej znało i pamięta doskonale wybitnego działacza pomorskiego - Józefa Czyżewskiego, a żyją w Gdańsku i tacy, którzy uczestniczyli w jego pogrzebie, przekształconym w olbrzymią manifestację narodową ludności polskiej Gdańska i Pomorza Nadwiślańskiego. Ogromny kondukt pogrzebowy z trumną zmarłego, spowitą sztandarem o barwach narodowych i otoczony chorągwiami organizacji polskich przeszedł ulicami Gdańska przy tak masowym udziale tłumów, jakby to był pogrzeb królewski. Bo też i królem ludu pomorskiego, a także ojcem Kaszubów nazywano Czyżewskiego, który już za życia opromieniony był legendą. Gdyby nie Czyżewski - oświadczył jeden z mówców podczas zjazdu z okazji 50-lecia polskich Towarzystw Ludowych w dniu 3 V11934 r. - Pomorze nie byłoby polskie i Polska nigdy by nie była uzyskała dostępu do morza. Fanatycznym Polakiem i znanym budzicielem ducha narodowego wśród Polaków gdańskich był w oczach nacjonalistów niemieckich i policji pruskiej. Jest przyjacielem socjalistówzawy-rokowata zgryźliwie zasłużona zresztą dla polskości "Gazeta Toruńska" pod wpływem zacietrzewienia partyjnego. Te i inne przydomki oraz oceny wystawiane przez współczesnych Czyżewskiemu świadczyły, jak wiele znaczył i jak wielkim cieszył się mirem u ogółu, ale też i o zawiści przeciwników politycznych oraz wrogości Niemców, którzy nie skąpili mu aresztowań, wysokich grzywien pieniężnych i kar więziennych. Płonął w Czyżewskim przez całe, zawsze trudne i ofiarne życie zapał do walki narodowej, wyniesiony z domu rodzinnego, który zawsze nastawiony był na wysoki ton patriotyczny, a i odziedziczony zapewne po przodkach, skorych do służby ojczyźnie. Jego dziadek Wawrzyniec, major wojsk powstańczych w 1831 r., zmuszony był opuścić rodzinną ziemię mazowiecką, by uchronić siebie i rodzinę przed zemstą carskich siepaczy. Uciekłszy w przebraniu flisaka, osiadł w Opaleniu nad Wisłą, skąd przeniósł się po klęsce powodzi (która zniszczyła mu gospodarstwo), do wsi Widlice pod Gniewem, gdzie założył warsztat koszykarski. Do schyłku XIX w. klan Czyżewskich rozrósł się i wydal paru ofiarnych działaczy społeczno-narodowych, z których najwybitniejszy był niewątpliwie Józef, syn Marcina, ur. 25 XII 1857 r. w Widlicach. Mimo zdolności do nauki i marzeń o wyższych studiach musiał poprzestać na ukończeniu progimnazjum w Pelpinieoraz kursach agronomicznych. Nie przeszkodziło mu to jednak zdobyć drogą samouc-twa głębokiej znajomości dziejów Polski i jej nieprzyjaznych sąsiadów. Opanował również znakomicie język niemiecki, a także rosyjski i czeski, dwa ostatnie już w latach dojrzałych, gdy na skutek przemyśleń historycznych doszedł do przekonania o konieczności wykształcenia zwartej wspólnoty słowiańskiej, zdolnej postawić zaporę germańskim wyznawcom hasła Drang nach Os-ten, tym którzy w refrenie powtarzanym w upojeniu nienawiści i brzmiącym:... Wenrt das Polenblut vom Messer spritz/=gdy polska krew spod noża tryśnie/... jawnie głosili podczas plebiscytu w 1920 r. metodę likwidacji Polaków. Ten trend do mordu nie osłabł nad dolną Wisłą i w późniejszych latach i jeszcze za życia mógł Czyżewski usłyszeć lub przeczytać o wypowiedzi lektora NSDAP Dargiela z Królewca, który podczas wiecu w dniu 18 IV 1933 r. w Sztumie oznajmił: Wir werden nicht Polen zu Deutsche machen, wir wollen Polen vernichten und wir werden es vernichten/ Nie będziemy Polaków germanizować, gdyż zamierzamy ich zniszczyć i zniszczymy/. W wieku 23 lat osiadł Czyżewski na stałe w Gdańsku i otworzył duże przedsiębiorstwo koszykarskie. Podjął też działalność społeczną i narodową na terenie całego Pomorza Gdańskiego oraz na Warmii i Mazurach. Marzył o wydawaniu pisma dla ludu kaszubskiego, widząc w tym możliwość skutecznej walki z jego wynaradawianiem. Wielką wagę przykładał do sprawy organizowania rodaków w towarzystwa kulturalno-oświatowe. Dobrawszy grupę działaczy gotowych do współdziałania, założył w 1884 r. w Gdańsku Towarzystwo Ludowe "Jedność", mające m.in. dbać o zachowanie przez lud języka ojczystego, upowszechniać kulturę polską wśród mieszkańców wsi i miast. Towarzystwo rozwijało się nadspodziewanie dobrze i do 1914 r. powstało mimo szykan i przeszkód ze strony wszystkich możliwych władz pruskich 113 kół tego zrzeszenia, liczących ponad 15 000 członków. Realizując własne plany wydawnicze, sprzedał Czyżewski w 1893 r. swój dobrze prosperujący zakład i nabył drukarnię.przy której otworzył skład papieru i materiałów papierniczych. Zatrudnił •/ tym przedsiębiorstwie dwu synów i cztery córki, z których jedna, zmarła niedawno,zdobyła wówczas, jako pierwsza kobieta w Europie, tytuł mistrza sztuki drukarskiej. Już w roku następnym zaczął Czyżewski wydawać własne pismo - "Kurier Gdański", adresowany głównie do mieszkańców wsi. Gazetkę tę, a także inne wyroby papiernicze wywoził osobiście do miasteczek na terenie zaboru pruskiego. Sprzedając te ostatnie w czasie jarmarków rozdawał skrycie gazety i książki, w tym elementarze. Stragan jarmarczny Czyżewskiego, pisało później "Słowo Pomorskie" -byl wędrownym ogniskiem polskości na północnych kresach Pomorza. Tam Kaszubi dowiadywali się o Polsce, jej dziejach i że ojczyzna kiedyś musi zmartwychwstać. W 1906 r. założył Czyżewski wspólnie z innymi działaczami Zjednoczenie Zawodowe Polskie w Gdańsku. Była to organizacja o charakterze związku zawodowego, skupiająca robotników i rzemieślników. W tym czasie pełnił również niezwykle trudne obowiązki starosty na Gdańsk i powiaty gdańskie. Była to funkcja społeczna z nominacji polskiej organizacji "Straż", prowadzącej tajną pracę polityczną i pragnącej przekształcić się w podziemny rząd narodowy. Czyżewski na swoim terenie zorganizował wzorowo pracę konspiracyjną, wprzęgając w nią 70 komisarzy. W samym Gdańsku należały do "Straży" 463 osoby. Przez 12 lat prowadził w Gdańsku tajne nauczanie młodzieży, m.in. przy udziale żony i córek. Po odkryciu tej działalności oświatowej przez policję szereg osób, w tym córki Czyżewskiego, wtrącono do więzienia, a on sam zapłacił wysoką grzywnę. W 1912 r a więc w przededniu spodziewanej wojny, założył tajną organizację - Towarzystwo Odrodzenia Polski, z myślą o przygotowaniu do walki zbrojnej. Po klęsce Niemiec cesarskich rozpoczął Czyżewski wraz z grupą patriotów przygotowywać powstanie, mające połączyć Gdańsk i Pomorze Gdańskie z odradzającym się państwem polskim. Z narażeniem życia - wspominał później - przeprowadzałem werbunek do ochotniczej armii polskiej i zakładałem tajny magazyn broni. Zamierzenia te nie zostały jednak urzeczywistnione na wyraźny rozkaz Naczelnej Rady Ludowej w Poznaniu, w skład której wchodził jako reprezentant Polonii gdańskiej. W 1919 r" w czasie pogromu Polaków w Gdańsku przez nacjonalistów niemieckich dokonano także napadu na dom i drukarnię Czyżewskiego, którą zdemolowano, maszyny zniszczono, a czcionki rozsypano po ulicy. Jego mieszkanie zostało doszczętnie ograbione. Po utworzeniu Wolnego Miasta Gdańska Czyżewski nadal działał gorliwie w polskich organizacjach, m.in. w założonej w 1921 r. Gminie Polskiej, naczelnej organizacji Polaków gdańskich. Przez jakiś czas byt jej prezesem, a następnie prezesem honorowym. Występował stale jako prelegent w różnych towarzystwach, współpracował przy organizowaniu polskiego szkolnictwa, brał zawsze udział we wszystkich imprezach narodowych i przemawiał zachęcając do pracy społecznej, ofiarności i zgody. Otrzymał wiele odznaczeń, m.in. Krzyż Oficerski Odrodzenia Polski. Zmarł 21 X 1935 r. i spoczywa na cmentarzu we Wrzeszczu. Dzisiejszym mieszkańcom Gdańska i Pomorza Gdańskiego przypominają Czyżewskiego ulice, którym patronuje, tablice pamiątkowe oraz liczne publikacje książkowe i prasowe.

ocena 3,5/5 (na podstawie 26 ocen)

Czasem najlepsze wakacje można spędzić w Polsce.
Gdańsk, Czyżewski, historia, pomorze